Partnerzy

Zapisy

Obozy

Rozgrywki

Sklepik

Sporting Wrocław 4 : 0 Świteź Wiązów
Mecz
5 Kolejka
Trawowa
Sporting Wrocław 4 : 0
Świteź Wiązów
19-09-2015 11:00
 Jan Czyżowski 1 25'    
 Patryk Zieliński 1 43'    
 Jan Czyżowski 1 54'    
 Patryk Zieliński 1 59'    

Po ostatnim, nieudanym meczu ze Śląskiem Wrocław, bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz. I chociaż wynik, mimo naszej przewagi, długo wisiał na włosku, udało się odnieść przekonujące zwycięstwo. Brawa dla wygranych i sympatycznej drużyny z Wiązowa, która do końca próbowała strzelić choćby honorową bramkę.

Warto odnotować udany występ Kamila Wielogórskiego, który pod nieobecność kilku zawodników został przesunięty na ten mecz do drużyny trampkarzy z zespołu młodzików. Zagrał z zaangażowaniem i pożytkiem dla gospodarzy pełne 70 minut i chętnie będziemy go widzieli w kolejnych spotkaniach OLT.

 

Minuta po minucie:

I połowa

Większość tej części gry toczyła się pod dyktando KS Sporting, goście rzadko wychodzili z własnej połowy

13' - Pierwsza doskonała okazja do objęcia prowadzenia, ale daleki strzał Kuby trafia w słupek.
14' - Tyma razem próbuje szczęścia Fifi, ale mocny strzał mija bramkę.
21' - Znowu Kuba z dystansu, piłka kozłuje tuż obok słupka.
23' - Kuba strzela z daleka, niecelnie.
25' - bramka  1:0 Janek! Przemek, który coraz chętniej wykazuje inicjatywę w ofensywie, wchodzi w pole karne i dośrodkowuje. Piłkę wybijają jednak obrońcy, ale przejmuje ją Janek, a następnie przytomnym i co najważniejsze celnym uderzeniem z półobrotu na długi słupek nie daje szans bramkarzowi.
27' - Mati wypatrzył Janka, który dobrym strzałem z dystansu postraszył wiązowian.
28' - Ładna, szybka wymiana piłki pomiędzy Igorem, Fifim i Kubą, podanie do Patryka i... jak on tego nie strzelił?
29' - Kolejna niecelna próba Kuby
32' - Bardzo groźnie zaatakowała Świteź, Igor przepycha się z napastnikiem gości, który wygrywa pojedynek biegowy, ale przegrywa z Erykiem. Piłka po jego palcach minimalnie mija słupek.
34' - Patryk mija dwóch obrońców Świtezi przenosząc nad nimi piłkę, ale trafia w słupek!
35' - Mógł być gol do szatni dla gości. Strzał z dużej odległości mało nie wpadł za kołnierz Erykowi...

II połowa

Początek drugiej połowy przypomina początek pierwszej. Przeważamy, Kuba celuje z dalszych odległości, ale nie może się wstrzelić, jednak nie stwarzamy klarownych sytuacji strzeleckich. Świteź gra odważniej i trzykrotnie zagraża bramce Eryka. Ale w końcu kibice odetchnęli:

43' - bramka  2:0 Patryk! Asysta - na raty - Filipa i pewny strzał obok bramkarza. Pierwsze podanie "krzyżakiem" odbija się od obrońcy, ale na szczęście Fifi nie dał za wygraną i ponowne podanie odnajduje Patryka.

Po tej bramce gramy spokojniej, ale Świteź też nie daje za wygraną. W 49' zmusza Eryka do wysiłku, ma też rzut wolny z 25 metrów. Ale my mamy Janka :) i Przemka :)

54' - bramka  3:0 Janek! Przemek podholował piłkę lewą stroną do linii końcowej, dokładnie wyłożył piłkę przed bramkę, a Janek nie zmarnował okazji. Znalazł się tam gdzie trzeba i dostawił nogę.
57' - Mati zapragnął strzelić gola. Mocny strzał po podaniu Filipa przechodzi nad poprzeczką.
58' - No to jeszcze jedna próba Mateusza, ładne przyjęcie i strzał z powietrza pod poprzeczkę. Na nieszczęście dla niego świetnie spisał się bramkarz z Wiązowa, przenosząc piłkę nad poprzeczką.
59' - bramka  4:0 Patryk! Wznowienie gry przez Eryka, Filip do Kuby, długie podanie do wychodzącego Patryka i gol. I o to chodzi. No i chyba już nam Świteź nie zagrozi.
67' - Rozluźnione szyki obronne KS Sporting, a goście atakują! Nagle wychodzą z piłką trzech na jednego i powinni strzelić gola, ale napastnik przyjezdnych zamiast podawać, pokusił się o strzał - z daleka i niecelnie.

Końcówka meczu, ale robi się coraz ciekawiej. Akcje w obie strony, goście znowu wychodzą atakiem z przewagą zawodników, ale tym razem Fifi ratuje sytuację i wybija piłkę na róg. A my:

70' - Kuba prostopadłą piłką podaje do ofensywnie grającego Przemka, który  jednak nie trafia do bramki.
Za chwilę bardzo ładny, mierzony rogal Kamila, wybroniony przez bramkarza Świtezi.
70'+1 - Ostatnia okazja do podwyższenia prowadzenia i na hat-tricka dla Janka. Znowu Przemek poszedł lewą stroną, wyłożył piłkę Jankowi, który przymierzył mocno, ale niecelnie. Szkoda, ale i tak możemy być zadowoleni z wyniku i gry Sportingu. Zasłużony wynik, zasłużona radość naszego zespołu.